#1 02-02-2009 20:14:58

BlackHunter

Postrach forum

11378750
Zarejestrowany: 01-02-2009
Posty: 152
Punktów :   
WWW

Unreal Tournament 3 by BlackHunter

Końcówka ubiegłego roku była dla fanów gier z gatunku First Person Shooter niezwykle interesująca. W Październiku mogliśmy zagrać w Enemy Territory: Quake Wars. Potem nadszedł Crysis i największa niespodzianka w postaci Call of Duty 4: Modern Combat. Tak więc fani sieciowych rozgrywek mieli w czym wybierać. A przecież był jeszcze pecetowy Gears of War i Team Fortress II prosto z Pomarańczowego Pudła od Valve. Zwieńczeniem tego gorącego okresu był jednak Unreal Tournament III od Epic Games.
Unreal to tytuł legenda, który w maju obchodzi dziesiątą rocznicę urodzin. To była jedna z tych gier, które określamy mianem kamieni milowych w branży elektronicznej rozrywki. Do dziś nie mogę zapomnieć pierwszego starcia z wojownikiem Skaarj w mrocznym korytarzu rozbitego statku kosmicznego. Za serce chwytała także scena, gdy nasz bohater wychodził na powierzchnie nieznanej planety. Pamiętacie to przepiękne niebo poprzecinane feerią barw, odcieni i uderzenie sugestywnej muzyki? Dla mnie Unreal był wydarzeniem końca lat 90. Żywię do tej gry niezwykły sentyment. Pierwszy Unreal miał wszystko. Świetną oprawę wizualną, klimatyczną muzykę i przyjemny gameplay. Posiadał też świetny tryb rozgrywki z botami oraz doskonały multiplayer. Stop! No właśnie, tego ostatniego Unreal niestety nie posiadał. To była największa skaza na tym diamencie. No cóż. Gracze sieciowi mieli wydanego kilka miesięcy wcześniej Quake’a 2. Epic jednak nie spoczął na laurach. Rok później na rynku pojawił się Unreal Tournament, który oryginalnie miał być tylko dodatkiem do pierwszego Unreala. Jak widać UT rozwinął skrzydła i przerósł grę – matkę. Na Unreal Tournament III czekaliśmy długo, bo ponad 3 lata. Premierę w 2006 roku pokrzyżował ponoć konsolowy hit - Gears of War.

Fabuła w sieciówce? Pitolicie Hipolice!

Nie patrzcie na mnie. Też uważam, że pojazdy są kiepskie
Wystartuję trochę nietypowo, bo od trybu gry dla jednego zawodnika. Tak jest! W Unreal Tournament III znajdziemy dwa tryby rozgrywki dla samotnego gracza. Zacznę może od klasycznej rozróby z botami. UT zawsze wyróżniał się na tle konkurencji całkiem dobrym opracowaniem sztucznej inteligencji botów. Jednym słowem klasyczny Duel z komputerowym przeciwnikiem daje nam namiastkę sieciowych zmagań. Ale tryb Potyczki to nie wszystko. Twórcy z Epic Games mocno podkreślali, że trzeci Unreal Tournament będzie posiadał... singleplayerową kampanię z rozbudowaną fabułą. No zagorzali fani UT’ka chyba zatrzęśli się już z oburzenia. I mają rację. Niestety jeśli na dźwięk słowa „kampania single” zabiło Ci, szanowny czytelniku szybciej serduszko to muszę niestety ugasić Twój zapał. Rzeczywiście Unreal Tournament III posiada zręby fabuły, namiastkę normalnej zabawy dla jednego gracza. Historyjka opowiada o perypetiach Jamesa Hawkinsa pseudonim „Reaper”, który wraz z siostrą Sarą i resztą drużyny Roninów z klanu Bliźniaczych Dusz wydostaje się z piekła górniczej kolonii zaatakowanej przez paskudnych rogatych Krallów. Teraz James pchany nienawiścią pragnie krwawej zemsty. Wraz z siostrą i przyjaciółmi wymierzy bydlakom Prawo i Sprawiedliwość. Mamy zatem całkiem nieźle zarysowanych bohaterów – samego Reapera, twardziela jakich mało, siostrę Sarę, drużynowego psychopatę o zacięciu religijnym a la Ojciec Tadzik o imieniu Jeremiasz O’Connor (ksywa Bishop). Ostatnim członkiem tej hałastry jest Terrence „Otello” Marshall uwielbiający ciężki sprzęt ogromny murzy... pardon afroamerykanin. Tak więc pod względem fabularnym amerykańska, skrzywiona political correctness została zachowana. Wygląda to wszystko atrakcyjnie? Z pozoru tak. W Unreal Tournament III mamy nawet animowane przerywniki na silniku graficznym, które wyglądają po prostu bajecznie. Cóż z tego jednak, skoro tak naprawdę tryb single player to tylko trening mający zapoznać gracza z mechaniką rozgrywki w UT III. Dlaczego? To proste. Wątek fabularny odfajkowywany jest w postaci kolejnych potyczek na udostępnionych przez twórców mapach. To wszystko poprzetykane jest animacjami. Ot i wszystko. Nic specjalnego. Trochę szkoda, bo potencjał „fabularny” był. Widocznie w pewnym momencie ktoś z zespołu powiedział „Hola, hola to JEST gra sieciowa”.

Sieciowanie na ekranie
Sercem rozgrywki w Unreal Tournament III jest sieciowa rozwałka. Wspomniana wyżej opcja dla pojedynczego gracza to tylko preludium mające zapoznać gracza z dostępnymi mapami, frakcjami, mechaniką rozgrywki, dostępnym sprzętem, bronią i pojazdami. Ot taki trening na sucho. Multiplayer to zupełnie inna para kaloszy. Zacznijmy od dostępnych opcji. Jest ich w sumie sześć. Klasyczny i drużynowy Deathmatch. Zdobądź flagę (CTF – wybaczcie , że posługiwać się będę w większości przypadków polskimi odpowiednikami nazw z oficjalnej polonizacji). Zdobądź flagę – pojazdami. Duel, czyli po naszemu Pojedynek. Zamieszczenia tego akurat trybu nie rozumiem. Podczas testowania gry bawiłem się nim zaledwie kilka razy. Naprawdę lepiej już grać w klasycznego DM’a. Ostatnią możliwością jest drużynowy tryb Warfare (Pole Bitwy). Trzeba przyznać, ze jest to chyba najlepsza opcja dla wszystkich tych, którzy ponad typową rozwałkę cenią sobie odrobinę strategii i taktyki. Celem drużyny jest zniszczenie tak zwanego Rdzenia Mocy znajdującego się w bazie przeciwnika. Mówiąc w wielkim skrócie: aby osiągnąć zamierzony cel należy wyłączyć tarczę energetyczną chroniącą Rdzeń. W jaki sposób? Trzeba zająć kolejne Węzły Kontrolne. Kiedy to nastąpi możemy ruszyć do walnego natarcia.
Kijem go czy pałką? A może rozjedziemy?
Do dyspozycji mamy 11 rodzajów broni. Podstawowa to pistolet „Oprawca”, Mamy także znany już wcześniej graczom Karabin ASMD, który w trybie alternatywnego strzału tworzy kulę śmiercionośnej plazmy. Dostępny jest także paskudny szlamowy karabin biologiczny, kultowa spawarka, minigun, odłamkowy flak cannon, standardowa i bardzo skuteczna na średnim dystansie wyrzutnia rakiet oraz karabin snajperski. Bronią ostateczną jest „taktyczne urządzenie nuklearne” zwane Zbawicielem. Na opancerzone pojazdy przydaje się łuk rakietowy (tak, brzmi to absurdalnie) AVRiL. No właśnie pojazdy! W Unreal Tournament III podobnie jak w poprzedniej części Unreal Tournament 2004 wprowadzono maszyny za sterami których możemy zasiąść i siać zagładę. Wehikułów jest w sumie 15 rodzajów. Od szybkiego Vipera poprzez pojazd terenowy Lewiatan aż do klasycznego czołgu Goliat. Najbardziej spektakularne są dziwne bojowe maszyny Necrisów. Na przykład pojazd o nazwie Pomrok to poruszająca się na trzech mackach platforma szturmowa wyposażona w niszczycielskie promienie energii rodem z Wojny Światów.

Rozgrywka, grafika i szalone mapy

Spray'n'Pray
Mnogość trybów rozgrywki, bardzo duża ilość map. Dla przykładu ET :Quake Wars ma tylko 12 podstawowych poziomów. UT III w samym Deathmatchu ma ich aż 14. Tak więc wszystko gra? No niezupełnie. Widać, że mechanika rozgrywki skupiona jest na pojedynkach piechoty. Pojazdy zostały potraktowane trochę po macoszemu. W ogóle Unreal Tournament to przede wszystkim szybki DM. Pojazdy zostały dodane do serii w UT 2004. Ot po prostu na fali popularność takich tytułów jak Battlefield 1942 Epic musiał coś z tym zrobić. Najbardziej fatalne – moim skromnym zdaniem – są deskolotki. Podczas powietrznego surfowania nie możemy korzystać z broni. Niestety.

Map jest zatrzęsienie i są naprawdę świetnie zaprojektowane. Szczególnie pod względem wizualnym. Będę szczery – bardziej niż praktyczność poszczególnych poziomów zachwycało mnie ich wykonanie i styl graficzny. Mapy w Unreal Tournament III to prawdziwe dzieła sztuki i uczta dla estety. Zresztą wystarczy rzucić okiem na Deimos – monumentalna mapa rozgrywająca się w kosmicznej próżni pełnej asteroidów. Kontrastem dla pustki wszechświata jest ogromna planeta zawieszona w otchłani. Prawdziwy majstersztyk! Ogromne wrażenie robi także poziom Sanktuarium, które wygląda jak połączenie szalonych wizji Hansa Rudolfa Gigera (twórcy Obcego) z gotykiem. Shangri La to natomiast mapa – wariacja architektoniczna na temat Dalekiego Wschodu. Defiance przywodzi natomiast na myśl Gears of War. Zrujnowane kamienice, zdewastowane zaułki... Tu dochodzimy do najważniejszej kwestii. Jest nią bez wątpienia oprawa graficzna. Unreal Engine 3 wygląda przepięknie. Wiemy o tym od co najmniej roku. Projekty poziomów zachwycają, a efekty świetlne, HDR i tak dalej wyglądają po prostu bosko. Jest tylko jeden problem. UT III jest niemalże kopią Gears of War. Modele postaci, projekty broni, pojazdów to wszystko jest reminiscencją tego co widziałem w GoW. Nawet główny bohater nowego UT’ka jako żywo przypomina Marcusa Fenixa. Ta postura, elementy pancerza i kaprawa twarz... prawie brat bliźniak. Efekt zamierzony? Być może. Nawet przerywniki filmowe mają w sobie „coś” z Gearsów. Doskonałą grafikę uzupełnia niezgorsza oprawa muzyczna stworzona przez trio Rom DiPrisco, Kevin Riepl i Jesper Kyd. Tego ostatniego przedstawiać chyba nie trzeba. DiPrisco był odpowiedzialny między innymi za muzykę do gry Rune i Blair Witch Volume 2: The Legend of Coffin Rock . Kevin Riepl to kompozytor znany z Gears of War oraz poprzednich części Unreal Tournament.

Marzenia krwiożerczego Miśka

Umyj zęby koleżko
Unreal Tournament III to całkiem udana produkcja. Ma relatywnie niskie, jak na dzisiejsze czasy wymagania sprzętowe. Choć owszem, lepiej mieć porządny dwurdzeniowy procesor i kartę graficzną GF 6800 lub lepszą. Na szczęście UT III nie jest takim killerem komputerów jak Crysis. Dla fanów sieciowych rozgrywek ta gra jest po prostu obowiązkowa. Ale jeśli nie jesteś zagorzałym fanem fragowania to lepiej znajdź sobie inną pozycję. Ot choćby Gears of War, Call of Duty 4 no ostatecznie niech to będzie Crysis. Epic zamiast wprowadzić nowe rozwiązania dał nam trochę zmodyfikowanego UT 2004 w spektakularnej szacie graficznej. Dodanie słabego trybu singleplayer uważam za niepotrzebny bajer. No, ale rozumiem, że twórcy chcieli się pochwalić ciekawą filmową introdukcją i przerywnikami. W takim razie teraz muszą się zrehabilitować. Na święta 2008 poproszę trzecią odsłonę Unreala. Ech, marzenie ściętej głowy

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zakonczarnychrycerzy.pun.pl www.aekatowice.pun.pl www.formula1.pun.pl www.hitplaneta.pun.pl www.timik2.pun.pl